*Oczami Victorii*
Gdy Conor odsunął się ode mnie, obrzuciłam go obojętnym spojrzeniem. Żadne z nas się nie poruszyło. Cisza jaka zapanowała między nami nie była napięta. Wpatrywaliśmy się w siebie, po kilku minutach chłopak spojrzał w bok, po czym znów na mnie:
- Vicky, wiem, że zabrzmi to dziwnie i...
- Ciiii.... - położyłam mu mój palec wskazujący na ustach. Ta cała sytuacja jest chora i lepiej jak oczyszczę atmosferę tu i teraz - Powiem to tylko raz i nie zamierzam się powtarzać. Byliśmy razem, zdradziłeś mnie i nasz związek się rozleciał. Kiedy mi udaje się o tobie zapomnieć ty proponujesz mi podwózkę, pieprzysz coś o tym, że chcesz wciąż ze mną mieć przyjacielskie stosunki a potem całujesz! Ty cholerny idioto! Myślisz, że nie domyśliłam się, że skok w bok z Claudią nie był jednorazowy? Podejrzewam, że już od dawna były jakieś inne za moimi plecami. Ale teraz to bez znaczenia. Weź wreszcie się ode mnie odpierdol, bo przez ciebie tylko cierpię! - ostatnie zdanie prawie wykrzyczałam. Wymacałam klamkę i wysiadłam z samochodu, trzaskając drzwiami. Ruszyłam w stronę szkoły jednak po chwili, chłopak dogonił mnie i stanął przede mną:
- Cholera! Czy ty naprawdę nic nie rozumiesz?! Jestem młody i chce zebrać doświadczenie! Nie chcę utknąć z jedna dziewczyną przy boku i obudzić się za czterdzieści lat z tą sama dziewczyną, z którą pieprzyłem się w liceum!
- Ty dupku! Szkoda, że nie powiedziałeś mi tego dziewięć miesięcy temu!
- A czy to by coś zmieniło?!
- Tak! Nie stałabym tu teraz i kłóciła się z takim fiutem jak ty!
- Ty... - nie dokończył bo uderzyłam go w twarz, po czym odwróciłam się na pięcie i pobiegłam w stronę szkoły.
Reszta dnia zleciała mi już spokojniej.Opowiedziałam o wszystkim Jane, którą ledwo powstrzymałam przez zamordowaniem Conora. W pewnym momencie miałam wrażenie, że z ust pociekła jej piana. A może mi się wydawało? Mniejsza, z tym. Teraz siedzieliśmy całą paczką u mnie w pokoju i gadaliśmy o nadchodzącej imprezie u Katie:
- Kojarzycie Lucy Stone? Te blondynkę w okularach? - zapytał Os:
- Noooooo - odpowiedzieliśmy mu równocześnie:
- No bo ona chyba będzie na tej imprezie...
- Fascynujące! - Jane wyrzuciła ręce w górę:
- I zastanawiam się czy by wolała Osricka luzaka...- zrobił minę, która według niego sugerowała luzaka -... czy czadowego Osrcika? - spojrzał na nas. Zakryłam dłonią usta, by stłumić chichot:
- W tej koszuli? - Jane otaksowała go wzrokiem - To bez znaczenia!
- Nie pyskuj bo ci cycki nie urosną!
- Spierdalaj! - rzuciła w niego poduszką:
- Deska!
- Ja przynajmniej mogę zrobić silikony! Ty ze swoim małym nic nie zrobisz! - spojrzałam na Thomasa i dałam mu znak żebyśmy wyszli:
- Byliby znakomitą parą.. - uśmiechnęłam się na samą myśl:
- Można by obstawiać zakłady, kto kogo pierwszy zabije... - Thomas puścił mi perskie oko. Zaśmiałam się na sama myśl. Zeszliśmy do kuchni, gdzie znaleźliśmy paczkę chipsów. Mieliśmy już wracać do mojego pokoju, gdy zadzwonił telefon stacjonarny. Odebrałam:
- Halo?
- Dodzwoniłam się do domu Victorii Justice?
- Tak,przy telefonie...
- Mamy wspaniałą wiadomość! - poznałam głos naszej szkolnej sekretarki - Dostałaś stypendium i jedziesz na wymianę uczniowską! - ze zdziwienia otworzyłam usta i spojrzałam na Thomasa, który się zaniepokoił. To nie może być prawda...
***********************************************************************************
Rozdział wyszedł mi taki se, ale mam ostatnio mało czasu :/
Mam nadzieję, ze mi to wybaczacie :*
Kocham was! <3
Marcela ;3
Wiedziałam, że dyrektorka na pewno się zgodzi! Bo jakby inaczej! W sumie to się cieszę :) Może pozna tam BTR, Jamesa!!!!! Aaaaaa!!! I ten Conor .... grrrrrr.... -_- Nie lubię typa, a tekst "Tak! Nie stałabym tu teraz i kłóciła się z takim fiutem jak ty!" Zwalił mnie z nóg. Był boski!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak odpowie na ta propozycję Victoria.
Czekam niecierpliwie na nn :************
Pozdrawiam Stelss :*************
heh, właśnie droga autorka nie napisała tego w ten sposób, jakoby to była propozycja.. Dyrka postawiła Vic przed faktem dokonanym.. co mi się nieco nie wydaje..
Usuń:** ;]
Świetny ,świetny i jeszcze raz świetny rozdział. Nieźle Victoria go nazwała i tak trzymać ,a co do tej wymiany to pewnie spotka tam BTR i wszystko się fajnie potoczy ,a tej całej Claudii i Conorowi szczęki opadną mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :****
A jednak może. Hahaha dobrze mu tak. Czekam xo. Super ci ten blog wyszedł, serio xo
OdpowiedzUsuńŁohohoh!!!
OdpowiedzUsuńPoczątek jest niezły! To była ostra jazda! Widać, że Victoria to nie byle jaka, a już na pewno nie pierwsza lepsza dziewczyna! =)
Dobrze mu powidziała! Co on sb myśli?
LoL i to co jje potem powiedział..
Co za DUPEK! widać, że ma cechy typowo męskie.. x.x
Co do wymiany uczniowskiej, to wydaje mi się, że sama chętna powinna wyrazić na to zgodę i osobiście porozmawiać z dyrektorką.. Jaki tam jest słaby system bezpieczeństwa uczniów.. x.x
Wiem, że TY taka jesteś, ale mówić nawet do przyjaciół, którzy wiedzą że to żarty "spierdalaj" to już moim zdaniem przesada..
Ktoś może być bardziej wrażliwy i.. stracisz nieco w jego oczach.. :/
pzdr. AKK =)