Podekscytowana idę w stronę domu mojego chłopaka. Jesteśmy już razem dziewięć miesięcy i to jest mój pierwszy prawdziwy związek. Z resztą Conor to mój pierwszy chłopak, z którym no.... zrobiłam to po raz pierwszy. Kocham go tak bardzo, że to aż boli. Kiedy jesteśmy razem czuję przypływ szczęścia, a serce bije szybciej. Przyjemne ciepło rozpływa się po moim ciele. Ale tak pewnie, mówią wszyscy zakochani..... Wbiegłam po schodach i nie pukając do drzwi, nacisnęłam klamkę i weszłam do środka. Wiedziałam, ze rodziców mojego lubego nie ma w domu bo pracowali dzisiaj do późna. Skierowałam się w stronę schodów, które prowadziły na piętro. Wchodziłam jak najciszej się dało. Chcę zrobić mu niespodziankę. Jutro jest nasza rocznica, ale on wyjeżdża więc pomyślałam że dzisiaj możemy zacząć już świętować. Podeszłam do drzwi, za którymi znajdował się jego pokój. Usłyszałam dziwne pojękiwania, zmarszczyłam brwi. Przekręciłam gałkę i otworzyłam drzwi, zamarłam w pół kroku. Poczułam się jakbym była w ukrytej kamerze, albo ktoś wrzucił mnie to jakiegoś tandetnego romansidła kiedy to główna bohaterka nakrywa swojego ukochanego na zdradzie. Claudia obrzuciła mnie ironicznym spojrzeniem i wyszczerzyła się szeroko. Skierowałam spojrzenie na chłopaka, który patrzył na mnie tak jakby nie wierzył w to co widzi. Oczy zrobiły mu się wielkie jak spodki, nie chcąc patrzeć na to wszystko, okręciłam się na piecie i skierowałam się w stronę wyjścia. Usłyszałam za sobą chichot, a po chwili głośny huk. Wyszłam na ganek, gdzie ktoś złapał mnie od tyłu za rękę. Stanęłam jak wryta i wyrwałam rękę. Obróciłam się napotkałam spojrzenie niebieskich oczu:
- Vicky, to nie tak jak myślisz... - bez zbędnych słów uderzyłam go w twarz, jego głowa poleciała na bok od siły uderzenia. Złapał się za czerwony policzek i spojrzał na mnie - Uhm... zasłużyłem sobie na to... Vicky, ja naprawdę przepraszam..
- Przepraszasz?! - wreszcie mój głos powrócił - Wiesz gdzie ja mam twoje przeprosiny?! Straciłam przez ciebie pieprzone dziewięć miesięcy! W dupie już z tymi miesiącami ale byłeś pierwszym, z którym... - głos mi się niebezpiecznie załamał. Wzięłam szybki oddech i spojrzałam na niego najbardziej lodowatym wzrokiem na jaki potrafiłam się zdobyć - ... może nie roztrząsajmy przeszłości... jednak ja nie będę przepraszać cie za to... - zatrzasnęłam drzwi i z zadziwiającą szybkością zdarłam mu koc, który okalał jego biodra. Odruchowo zakrył dłońmi dolną partię ciała, ja puściłam się biegiem przed siebie. Obejrzałam się przez ramię i zobaczyłam jak Conor próbuje otworzyć drzwi. Najwyraźniej musiały się zatrzasnąć, peszek. Przystanęłam, gdy usłyszałam krzyki biednej pani Martin. Staruszka zakryła oczy na widok nagiego Conora i na oślep starała trafić z powrotem do domu. Jednak to zadanie utrudniał jej kocur, który tędy przebiegał bo gonił go pies sąsiadki z przeciwka. Biedny kotek wydał z siebie charakterystyczny dźwięk gdy uciekał, a ogonek miał zabawnie nastroszony. Zachichotałam i ruszyłam biegiem w stronę domu. Gdy poczułam, że łapie mnie kolka, oparłam się o drzewo rosnące obok. Spojrzałam na koc trzymany w ręku, adrenalina mi opadła i poczułam jak łzy napływają mi do oczu. A niewidzialna siła ściska moje gardło i serce. Poczułam pierwszą wilgoć na policzkach, a moim ciałem wstrząsnął dreszcz. Objęłam się rękami i ruszyłam w stronę domu...
***********************************************************************************
Witam, was po tak dłuuugiej przerwie.
Pojawiło się pytanie, czy blog zaczynam od początku czy kontynuuję. Po dłuższych rozmyśleniach doszłam do wniosku, że zacznę od nowa.... :)
Wiem, że blog miał powrócić we wakacje ale udało mi się wcześniej napisać prolog :)
Mam nadzieję, ze się podobało ;*
Czekam na wasze komentarze, które bardzo motywują ;*
Pozdrawiam. Marcela ;3
Ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać pierwszego rozdziału.
Czekam i zapraszam do mnie http://opowiadaniaobigtimerush.blogspot.com/
Wiesz... skomentowałaś mój rozdział, a nie poinformowałaś mnie o tym, że zaczynasz nowe opowiadanie!!! Powinnam się obrazić :C
OdpowiedzUsuńA co do prologu. Zaczął się ciekawie. Już od razu zdrada? No ładnie, ładnie. Jestem ciekawa co dalej wymyślisz ;)
Czekam niecierpliwie na nn :*************
Pozdrawiam Stelss :************
" to nie tak jak myślisz... "- typowy tekst facetów..
OdpowiedzUsuńCo Oni, biorą go z jakiegoś poradnika czy coś? x.x
Poza tym zauważ, że wypowiadają to zdanie całkowicie odruchowo, nawet jeśli jest dalekie od prawdy i jest FAKTYCZNIE TAK JAK ONA MYŚLI.. o.O
Co do zaczynania bloga od nowa;
rób jak uważasz, bo cokolwiek postanowisz będę z Tobą ;)
Pytanko; co ile będą pojawiały się nowe rozdział? Tak mniej więcej, żebym wiedziała? :)
Co do prologu to:
świetnie zaczęłaś i
nie mam żadnych uwag, bo
bardzo mi się podobało :*
czekam na nx
AKK.